piątek, 26 lipca 2013

Ratujmy Polski Klub

Drodzy rodacy,
 
Tak odwaznych ludzi, jak Pani Ewa Baczynska, jest coraz wiecej. Pozwolila mi ona wczoraj opublikowac tutaj www.PolishSydney.com jej komentarz, gdzie mowi otwarcie o swoich doswiadczeniach z klubem.
 
Mimo tygodnia spontanicznego “urlopu” full time I snu czasem po 3 godziny, nie nadazam odpowiadac na wszystkie emaile, za co przepraszam. Porazajace jest czasem to co czytam, ale motywuje do wykorzystania calego urlopu na ten rok na walke o Polskosc w Sydney, dla moich dzieci. Byl jeden negatywny, I jeden wulgarny komentarz, na ktore odpowiedzialem na naszej stronie. Inne komentarze sa bardzo pozytywne, motywujace, mysle, ze juz spokojnie od przeszlo stu osob, w listach, telefonach, od mlodych, I starszych, I tych naprawde seniorow, po Polsku I po Angielsku, i ponad 120 rekomendacji na facebooku w zaledwie 3-4 dni. Dziekujemy za to niesamowite wsparcie.
 
Dochodzi do mnie, ze zarzad klubu zapewnia wszystkich o tym, ze nie ma zagrozenia by sprzedac nawet czesc klubu. Ze wszystko jest ok. Chcialbym wierzyc. Prawda jest taka, ze klub traci i tracilby wiecej bez restauracji, starci bardzo tez na jej wyrzuceniu. Straty, straty. I z jakiego powodu? (zobacz tutaj na samym dole: http://www.polishsydney.com/wizytowka-polski.html - bez powodu.) A co sie stanie gdy przez te straty klub przestanie splacac raty? Jakis bankowiec moze zazadac splaty kredytow, I sprzedaz stanie sie koniecznoscia. I to mi potwierdzilo wielu czlonkow. Czy zarzad wtedy zaplaci? Gdzie jest granica? Uwazam, ze to bardzo niebezpieczna sytuacja. Zwracam sie wiec tez z apelem do przeciwnikow, zeby uwzglednili, ze to blokowanie imprez, odpychanie od klubu ludzi I dochodu, a na koniec wyrzucanie dochodowej dla klubu restauracji, to sa fakty, ktore szkodza rozwojowi, I logicznie patrzac moga spowodowac zablokowanie splat I sprzedaz, bo bedziemy do tego zmuszeni. Dlatego, zwracam sie z prosba o zadawanie pytan Zarzadowi Klubu, pytan o szczegoly, o rzeczowa konwersacje, bazujaca na faktach, a nie na polityce czy pozycji w hierarchii. Tak, rozumiem, tez probowalem pytac, odpowiedzi nikt mi nie dal, I zostalem wyrzucony.
 
Ale zadawac pytania mysle, ze naprawde trzeba, bo jak sie dowiedzialem, to wydano ponoc bardzo duze sumy by uatrakcyjnic ten klub, a pierwsza wizytowka klubu przy wejsciu wyglada tak (prosze nie zapomniec podzielic sie z innymi): http://polishsydney.com/wizytowka-polski.html. To jest punkt decyzyjny nowo-przybylych. Wejsc czy wyjsc. Pierwsze wrazenie o Polakach. Jak taki mlody czlowiek ma zdecydowac, zeby do tego klubu wejsc widzac takie wejscie? Jak oczekiwac w nim dumy z bycia Polakiem?
 
Ja sam chetnie wstawie ladne nowe sofy. Bardzo chetnie. Ale juz wlasciciele restauracji wniesli tyle nowych ladnych rzeczy I teraz sie ich wyrzuca w skandaliczny sposob! To co sie stanie z takimi sofami jak wstawie? Czego oczekiwac? Co to za przyklad dla tych wszystkich co tez chca cos dla tego klubu dac?! Az starch jak slysze ile tam podobno pieniedzy zuzuto, po spadkach, darowiznach, ubezpieczniu, ponoc tylko to co wymieniam to juz pare setek tysiecy przez kilka ostatnich lat, plus dochody z obrotow jakie by nie byly. Poszlo na uatrakcyjnienie klubu? Kto tym zarzadza? Dlaczego tak sie bronia, I rozmowy tylko przez prawnikow?
 
Co robic? Zostalo tylko troche ponad tydzien.
 
Prosimy o podpisanie petycje do zarzadu o nie wyrzucanie restauracji, ktora jest nasza jedyna nadzieja na rozwoj klubu
Petycja czeka na Panstwa do podpisu w samej restauracji w klubie (Adres: 73 Norton St, Ashfield, NSW 2131)
Jak ktos moze zebrac wiecej glosow wsrod swoich znajomych, to tu jest wzor petycji do wydrukowania:  http://polishsydney.com/petycja-o-zachowanie-restauracji.html (Prosze rowniez glosowac online, wszystkie podane dane nie beda publikowane I moga byc zachowane do wgladu przez Zarzadu Klubu).
Bycie czlonkiem wzmocni efekt.
Po zebraniu podpisow na petycjach, bardzo prosimy zostawic te petycje, albo w restauracji, albo przeslac kopie bezposrednio na moj numer FAX: 02 4786 0066 I kopie na email: petycja@kurek.it.
Porsze o promocje na facebook, twitter I posylanie do wszystkich znajomych, z prosba o posylanie do ich znajomych.
 
Jest ogromna potrzeba by nowi czlonkowie wstapili do klubu, by wesprzec obecny zarzad w zapoznaniu sie z opiniami ludzi obiektywnych, nie zwiazanych do tej pory z klubem, ale zwiazanych z Polska. Ludzi, ktorzy tez chcieliby z tego dobra kulturowego jakim jest “Nasz Klub” moc skorzystac, by nie tracic polaczenia z ojczyzna, ktora kochaja.
 
I sa czlonkowie, ktorzy chetnie zasponsoruja wszystkich tych, ktorym polska kultura lezy na sercu. Wystarczy wydrukowac aplikacje:  http://www.polishsydney.com/application.html I przyniesc ze soba na jedno ze spotkan. Bedziemy miec troche wydrukowane ale lepiej miec aplikacje ze soba na wszelki wypadek. W najblizszych dniach, bedzie pare okazji, by sie z czlonkami spotkac, porozmawiac i zapisac do klubu. W razie problemow, prosze o kontakt.
 
Czego chcemy? Dialogu, by klub otworzyl sie na rozwoj. Mamy wstepny plan.
 
Kalendarz spotkan:
 
2013.07.26 – Piatek. godz. 7 pm. Polski Klub w Bankstown (11 East Terrace, Bankstown, NSW  2200).
 
2013.07.27 – Sobota. godz. 2 pm – 6 pm. Miejsce ustalamy.
 
2013.07.28 – Niedziela – 12 pm – To spotkanie z Panem Bogiem. Msza Swieta w intencji pozytywnego rozwiazania problemow w Klubie Ashfield.
 
Zapraszamy tez do klubu, by zobaczyc co tam sie chce zniszczyc, I by bronic rozwoju klubu wlasnym podpisem, codzinnie od 5 p.m. do 9 p.m. w Niedziele od 1 p.m. do 8 p.m.
 
O kolejnych zoorganizowanych spotkaniach bede informowal.
 
Czekam na Panstwa komentarze I prosze o kontakt tez I z pomyslami jak ratowac ten dorobek polskiej kultury. Pomyslow uzbieralo sie juz sporo, ale tych nigdy za wiele.
 
Pozdrawiam
Marcin Kurek

poniedziałek, 1 lipca 2013

Pożegnanie w Konsulacie

Szanowni Państwo,
Serdecznie zapraszam osoby mieszkające lub przebywające czasowo w Sydney na spotkanie w Konsulacie w niedzielę 7 lipca 2013 r. o godz. 18.00. Spotkanie, obejmujace część artystyczną oraz poczęstunek, będzie stanowiło okazję do pożegnania wszystkich konsulów z obecnego zespołu placówki (Małgorzaty Gromann, Ewy Krajewskiej, Dominiki Mosek oraz mnie samego), którzy w najbliższych tygodniach zakończą swoją misję w Australii.

  Nie ma konieczności wcześniejszego potwierdzania udziału – zapraszamy wszystkich zainteresowanych!

  Z poważaniem,


Daniel Gromann
Konsul Generalny
Konsulat Generalny RP w Sydney